Od razu zagadał do mnie pewien chłopak- Denny. Zatańczyliśmy parę razy i trochę się zgadaliśmy.Zanim się obejrzałam zaczął do mnie zarywac. Nie interesował mnie w takim sensie, więc po prostu odeszłam od niego pod pretekstem poprawy makijażu.
Nie minęła minuta gdy podeszłą do mnie jakaś blondynka i zaczęła coś brzdąkac o tym, że odbijam jej faceta..Wyśmiałam ją, bo odeszłam od tamtego gościa żeby właśnie tego uniknąc, ale jej nie wystarczyły słowa.Wylała na mnie sok (już nie da rady doprac sukienki).Zaczęła obrażac moje pochodzenie, mój kraj,moją rodzinę itp. Nie wytrzymałam i jej przyłożyłam. Nie mogłam dac się tak traktowac, ona oczywiście upadła na ziemię (chyba złamałam jej nos). Po tej akcji to już się darła na cały klub. Ostatecznie mnie wywalili :(
Mało tego w hotelu była jej psiapsiuła i z niego mnie też wyrzucili. Masakra. Nie wiedziałam co ze sobą zrobic było ok 1 w nocy więc nie było szansy znaleźc nowy hotel. Udałam się nad Tamizę (ocywiście po drodze ochlapało mnie parę aut,ale tego jusz nie muszę dodawac). Usiadłam na ławce, a obok postawiłam walizki.
-Można się dosiąśc?-zapytał jakiś chłopak.
-Jak chcesz-mi było już wszystko jedno...
-Co taka piękna dziewczyna robi sama nad Tamizą?-był ciekawski, a ja nie miałam humoru na żadne rozmówki.
-Siedzi.-odwarknęłam
-UU humorzasta ta pięknośc...Niech zgadnę wywalili Cię z hotelu?-zerknął na moje walizki.
-Może....-Nawet na niego nie patrzałam.
-Zkąd jesteś?
-Polska, mówi Ci to coś?-nie wiedząc czemu uśmiechnął się na moje słowa.
-Mogę zapytac jak masz na imię?
-Nie.
-Czemu nie?
-A czemu ty musisz zadawac tyle pytań?-nie miałam ochoty na żadne wywiady, tym bardziej z obcym facetem.
-To może ja się przedstawię...Jestem Harry. Harry Styles.-teraz na niego spojrzałam, jest z tego zespołu-One Direction,ale wtedy nic mnie już nie obchodziło.
-Jeśli oczekujesz że zacznę wrzeszczec i mówic jaki to jesteś boski, to lepiej znajdź inną fankę.
-Czyli fanka?
-Denerwujesz mnie....
-Ładnie wyglądasz kiedy się denerwujesz-pogrywał sobie ze mnie.
-Chwilę temu złamałam innej nos i przysięgam że nie zawaham się tego powtórzyc.-i tak nie zrobiła bym tego, ale chciałam żeby się odczepił.
-Mogę wynagrodzic to znajdując i opłacając Ci hotel, 5'o gwiazdkowy oczywiście.-spojrzałam na niego zakłopotana, on miał zaciesz z tego że wprawił mnie w dylemat
-A dlaczego miała bym się zgodzic?
-Bo nie masz gdzie spac, a ma padac.
-No...ok.
Zaprowadził mnie do niesamowitego budynku, recepcjonistka oczywiście jak i inni z uśmiechem na twarzy.
-Jest jakiś wolny pokój w okolicach 17-stki?-zapytał loczek
-15-stka właśnie się zwolniła, proszę o to kluczyki, zaprowadzic państwa?-Styles oczywiscie sam odprowadził mnie do pokoju,ale staliśmy jeszcze na korytarzu
-17?
-Pokój mój, Louisa i Nialla, 18 mają Zayn i Liam.
-Oni też tu są?-mimo mojej początkowej obojętności ekscytował mnie fakt że sam Harry wynajmuje mi pokój.
-Tak, będziemy tam do ok 16:20
-Aha....To ja już idę do pokoju.-szybko pocałowałam go w policzek i udałam się do mieszkanka.
Musiał stac chwilę pod drzwiami bo dopiero po chwili usłyszałam jego kroki. Miałam 3 pokoje: uroczy salon, białą sypialnie i łazienkę. Mnie się podobało,tym bardziej, że moje poprzednie mieszkanko nie było zbyt piękne...
Pospałam sobie do 10 ubrałam się i uczesałam. O 12:00 postanowiłam zajrzec do Harrego , niestety pokój był zamknięty więc udałam się do 18 z myślą że tam go znajdę.Drzwi otworzył Liam.
-Hey.-przywiatałam się
-Czesc..ty pewnie jesteś tą znajomą Harrego.[T.I.], tak?
-Tak to ja.Znajdę go tutaj?
-Pewnie, wejdź.-loczek oglądał z Louisem TV będąc jeszcze w pidżamie. Zerwał się na nogi kiedy tyko mnie zobaczył.
-O! Miło że jesteś.-wyraźnie ucieszyła go moja obecnośc. Nie zdążyłam odpowiedziec bo podszedł do mnie Louis.
-Nie mówiłeś że ta twoja znajoma jest taka śliczna.-zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, wywołując tym moje rumieńce.
-Skończyły im się kanapki! Rozumiecie! Jaki skandal!-do mieszkanka wszedł Niall-Następne będą dopiero za 15 min! Jak ja tyle wytrzymam!
-Co to za hałasy...-mruknął Zayn wchodząc z drugiego pokoju-Pospac nie można?
-Poczekaj, ubiorę się i już idziemy.-powiedział Harry, nie zdążyłam odpowiedziec ,bo ten już wyszedł.Gdy wrócił udaliśmy się na spacer ulicami Londynu.
-Powiesz mi co się wczoraj stało?-nie mógł odpuścic. Tym razem opowiedziałam mu całą historię.Ulżyło mi kiedy to wszystko z siebie wyrzuciłam.
-To...może teraz ty mi powiesz cos o sobie?-zaproponowałam.
-Więc...mam masę fanek i pewną....-nie zdążył dokończyc bo podbiegła jakaś brunetka i uwiesiła mu się na szyi.
-Hey, skarbie!-pisnęła, a Harry powiedział:
-[T.I] poznaj Emily, moją dziewczynę.- szczena mi opadła.
-Można się dosiąśc?-zapytał jakiś chłopak.
-Jak chcesz-mi było już wszystko jedno...
-Co taka piękna dziewczyna robi sama nad Tamizą?-był ciekawski, a ja nie miałam humoru na żadne rozmówki.
-Siedzi.-odwarknęłam
-UU humorzasta ta pięknośc...Niech zgadnę wywalili Cię z hotelu?-zerknął na moje walizki.
-Może....-Nawet na niego nie patrzałam.
-Zkąd jesteś?
-Polska, mówi Ci to coś?-nie wiedząc czemu uśmiechnął się na moje słowa.
-Mogę zapytac jak masz na imię?
-Nie.
-Czemu nie?
-A czemu ty musisz zadawac tyle pytań?-nie miałam ochoty na żadne wywiady, tym bardziej z obcym facetem.
-To może ja się przedstawię...Jestem Harry. Harry Styles.-teraz na niego spojrzałam, jest z tego zespołu-One Direction,ale wtedy nic mnie już nie obchodziło.
-Jeśli oczekujesz że zacznę wrzeszczec i mówic jaki to jesteś boski, to lepiej znajdź inną fankę.
-Czyli fanka?
-Denerwujesz mnie....
-Ładnie wyglądasz kiedy się denerwujesz-pogrywał sobie ze mnie.
-Chwilę temu złamałam innej nos i przysięgam że nie zawaham się tego powtórzyc.-i tak nie zrobiła bym tego, ale chciałam żeby się odczepił.
-Mogę wynagrodzic to znajdując i opłacając Ci hotel, 5'o gwiazdkowy oczywiście.-spojrzałam na niego zakłopotana, on miał zaciesz z tego że wprawił mnie w dylemat
-A dlaczego miała bym się zgodzic?
-Bo nie masz gdzie spac, a ma padac.
-No...ok.
Zaprowadził mnie do niesamowitego budynku, recepcjonistka oczywiście jak i inni z uśmiechem na twarzy.
-Jest jakiś wolny pokój w okolicach 17-stki?-zapytał loczek
-15-stka właśnie się zwolniła, proszę o to kluczyki, zaprowadzic państwa?-Styles oczywiscie sam odprowadził mnie do pokoju,ale staliśmy jeszcze na korytarzu
-17?
-Pokój mój, Louisa i Nialla, 18 mają Zayn i Liam.
-Oni też tu są?-mimo mojej początkowej obojętności ekscytował mnie fakt że sam Harry wynajmuje mi pokój.
-Tak, będziemy tam do ok 16:20
-Aha....To ja już idę do pokoju.-szybko pocałowałam go w policzek i udałam się do mieszkanka.
Musiał stac chwilę pod drzwiami bo dopiero po chwili usłyszałam jego kroki. Miałam 3 pokoje: uroczy salon, białą sypialnie i łazienkę. Mnie się podobało,tym bardziej, że moje poprzednie mieszkanko nie było zbyt piękne...
Pospałam sobie do 10 ubrałam się i uczesałam. O 12:00 postanowiłam zajrzec do Harrego , niestety pokój był zamknięty więc udałam się do 18 z myślą że tam go znajdę.Drzwi otworzył Liam.
-Hey.-przywiatałam się
-Czesc..ty pewnie jesteś tą znajomą Harrego.[T.I.], tak?
-Tak to ja.Znajdę go tutaj?
-Pewnie, wejdź.-loczek oglądał z Louisem TV będąc jeszcze w pidżamie. Zerwał się na nogi kiedy tyko mnie zobaczył.
-O! Miło że jesteś.-wyraźnie ucieszyła go moja obecnośc. Nie zdążyłam odpowiedziec bo podszedł do mnie Louis.
-Nie mówiłeś że ta twoja znajoma jest taka śliczna.-zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, wywołując tym moje rumieńce.
-Skończyły im się kanapki! Rozumiecie! Jaki skandal!-do mieszkanka wszedł Niall-Następne będą dopiero za 15 min! Jak ja tyle wytrzymam!
-Co to za hałasy...-mruknął Zayn wchodząc z drugiego pokoju-Pospac nie można?
-Poczekaj, ubiorę się i już idziemy.-powiedział Harry, nie zdążyłam odpowiedziec ,bo ten już wyszedł.Gdy wrócił udaliśmy się na spacer ulicami Londynu.
-Powiesz mi co się wczoraj stało?-nie mógł odpuścic. Tym razem opowiedziałam mu całą historię.Ulżyło mi kiedy to wszystko z siebie wyrzuciłam.
-To...może teraz ty mi powiesz cos o sobie?-zaproponowałam.
-Więc...mam masę fanek i pewną....-nie zdążył dokończyc bo podbiegła jakaś brunetka i uwiesiła mu się na szyi.
-Hey, skarbie!-pisnęła, a Harry powiedział:
-[T.I] poznaj Emily, moją dziewczynę.- szczena mi opadła.
I jak wam się podoba? Będzie jeszcze jedna lub dwie części tej historii. Ten imagin pisałam dla odmiany w 1. os. piszcie jak podoba się wam taka wersja :)
Niestety długo nie dodawałam nowych postów, bo przyjechała do mnie kuzynka i nie miałam zbytnio czasu. Mam nadzieję że zrozumiecie ;)
CeCe70
Emily poznaje Emily yey super Emila
OdpowiedzUsuń